Hołd dla bohaterskich obrońców Reduty PWPW i pożegnanie Juliusza Kuleszy „Julka” | |
(05-08-2025) |





4 sierpnia w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych odbyły się uroczystości upamiętniające 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Szczególną częścią wydarzenia było pożegnanie kapitana Juliusza Kuleszy ps. Julek – zmarłego w tym roku ostatniego z obrońców Reduty PWPW, przyjaciela Wytwórni i strażnika jej powstańczej pamięci.
W wydarzeniu wzięli udział krewni powstańców, kombatanci, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz partnerzy i pracownicy PWPW, którzy złożyli wieńce pod tablicą pamiątkową i oddali hołd poległym.
Obchody rozpoczęły się o godzinie 11:15 – symbolicznej godzinie przypominającej moment zdobycia gmachu PWPW 2 sierpnia 1944 roku przez członków wewnętrznej grupy konspiracyjnej PWB/17/S oraz inne, atakujące z zewnątrz oddziały Armii Krajowej. Górujący nad Nowym Miastem potężny gmach miał strategiczne znaczenie – był kluczowym punktem broniącym dostępu do Starówki od strony północno-wschodniej. Odpierając zmasowane ataki Niemców żołnierze AK utrzymali budynek przez 27 dni, ale ta walka kosztowała życie blisko stu z nich. Reduta PWPW była najdłużej utrzymywanym punktem oporu na terenie Śródmieścia Północnego. Stała się symbolem niezłomności, odwagi i determinacji, a jej obrona przeszła do historii.
– Tak długo jesteśmy społeczeństwem, jak długo to co nas łączy jest ważniejsze od tego co nas dzieli. Wśród tych ważnych spraw, które łączą jest pamięć o Powstańcach – powiedział dr hab. Marek Rymsza, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy. – W imieniu pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy chciałabym wyrazić słowa uznania i szacunku dla wszystkich uczestników Powstania Warszawskiego, szczególnie tych, którzy walczyli w tym miejscu. Chciałabym także podziękować Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych za co roczne organizowanie wspomnienia, dzięki któremu pan Juliusz Kulesza zapisał się na trwałe w historii Warszawy i naszego państwa – dodał Marek Rymsza.
Prowadzący uroczystości Conrado Moreno, wnuk płk Jana Szypowskiego, ps. „Leśnik”, dowódcy Zgrupowania Bojowego Leśnik w Powstaniu Warszawskim, przeczytał list pana Władysława Kosiniaka-Kamysza Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Obrony Narodowej: Wszystkim uczestnikom uroczystości na terenie Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych dziękuję za to, że swoją obecnością oddają hołd bohaterskim obrońcom Warszawy. Tym, którzy 81 lat temu zapragnęli być wolni i chcieli tę wolność sami sobie zawdzięczać. W dzisiejszym ogarniętym wojnami i konfliktami świecie, niewolnym od zagrożeń, które pojawiają się coraz bliżej nas, to pragnienie rozumiemy lepiej niż kiedykolwiek w przeszłości.
Prezes Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, wspominając Juliusza Kuleszę w czasie uroczystości i rozmawiając z gośćmi mówił między innymi : Juliusz Kulesza ps. Julek był ostatnim z obrońców Reduty PWPW. Należał do najmłodszej grupy pokolenia Kolumbów, tych którzy byli dostatecznie dojrzali, aby w powstaniu walczyć. Dla nas – pracowników Wytwórni – był nie tylko bohaterem, ale przede wszystkim przyjacielem, mentorem i najważniejszym świadkiem wydarzeń z sierpnia 1944 roku. Miał piękną karierę – trzydzieści lat pracy grafika użytkowego – którą porzucił dla dokumentowania historii Powstania Warszawskiego. Wszyscy zawdzięczamy mu nie tylko świadectwo historyczne, ale także stałą obecność w PWPW. Wszystkim pracownikom Wytwórni będzie go bardzo brakować.
Juliusz Kulesza ps. Julek, na zawsze z PWPW
W czasie uroczystości w sposób szczególny wspominano i uczczono pamięć Juliusza Kuleszy, ps. Julek, jednego z najmłodszych powstańców walczących o wolność w murach Wytwórni. Człowieka pełnego ciepła, zawsze pozytywnie myślącego o innych ludziach, otoczonego oddanymi mu przyjaciółmi.
Juliusz Kulesza dorastał w cieniu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Pracowali w niej jego rodzice, do których z czasem dołączył. Od września 1942 do lipca 1944 roku był praktykantem – rysownikiem litograficznym i retuszerem. Jako młody, zaledwie szesnastoletni chłopiec, został strzelcem w grupie PWB/17/S i brał bezpośredni udział w zdobyciu gmachu Wytwórni oraz jego obronie. Był żołnierzem i bohaterem, świadkiem wydarzeń z sierpnia 1944 roku i strażnikiem ich pamięci.
Po wojnie dokumentował historię okupowanej Warszawy i Powstania Warszawskiego, a zebraną wiedzę przekazywał dalej, poprzez książki, wystawy i działalność edukacyjną. Pierwszą książkę na ten temat Powstania Warszawskiego „Z tasiemką na czołgi” wydał w roku 1979. To jego osobista relacja z walk, w których uczestniczył w sierpniu 1944 roku. Ostatnim dziełem Juliusza Kuleszy jest wydana pośmiertnie przez Fundację PWPW książka „Spotkania”, w której opisał swoje życie, jak sam mówił, składające się z przywitań i pożegnań.
Julek, jak nazywali go przyjaciele, był niezwykle skromnym i życzliwym światu erudytą. Miał niezwykły zmysł obserwacji i subtelne poczucie humoru. Był niezrównanym gawędziarzem obdarzonym darem opowiadania i posługującym się piękną polszczyzną. Słuchały go pokolenia młodzieży, z którą uwielbiał przebywać. Bardzo dbał o to, aby zawsze mówić prawdę i żartował, że jeśli zacznie opowiadać, że w pojedynkę zastrzelił dwudziestu Niemców, a butelkami z benzyną zniszczył kilka czołgów i jeden samolot, to prosi, żeby już go nie słuchać. Pasjonował się piłką nożną i od czasów przedwojennych był wiernym kibicem Polonii Warszawa. Uwielbiał dobrą kawę i słodycze, wśród których, jako rodowity warszawiak, najwyżej cenił słynną wuzetkę.
Odejście Juliusza Kuleszy na wieczną wartę w lutym tym roku pozostawiło ogromną pustkę w środowisku kombatanckim i wśród pracowników PWPW, którzy mieli zaszczyt Go znać i mogli korzystać z jego wiedzy, wspomnień i wsparcia. Goście uroczystości uczcili pamięć „Julka” minutą ciszy oraz obejrzeli prezentację multimedialną poświęconą jego życiu, działalności i twórczości.
Tegoroczne uroczystości kolejny raz przypomniały o heroizmie powstańców warszawskich i o obowiązku pielęgnowania pamięci historycznej. PWPW, jako spadkobierca powstańczego dziedzictwa i tradycji PWB/17, konsekwentnie przypomina o bohaterstwie swoich obrońców. Reduta PWPW – miejsce, gdzie wolność i honor miały najwyższą cenę – pozostaje na zawsze zapisana w dziejach stolicy Polski. Pamięć o jej obrońcach jest obecna nie tylko w murach Wytwórni, ale przede wszystkim wśród jej pracowników i mieszkańców Warszawy.
fot. Rafał Jaworski, PWPW S.A.